czwartek, 13 lutego 2014

Jutro Walentynki!

Po pierwsze przepraszam, że mnie nie było. [szkoła - spuśćmy zasłonę milczenia...]

Miałam robić notkę o Flappy Bird, ale jako że jutro święto zakochanych, pomyślałam o takich jak ja (SAMOTNYCH) i postanowiłam wrzucić filmik jednego z moich ulubionych vlogerów. Znacie thatsojack? Jeśli nie to najwyższa pora poznać! :)



Jeśli chodzi o mnie to zrealizuję jutro wszystkie punkty ;)
A jak z wami?
Spędzacie walentynki sami czy w towarzystwie? W obu przypadkach polecam obejrzenie "I'm Here" z ostatniej notki, bo to świetny film na walentynki :)
Do napisania :)

ps.proszę o podawanie linku do bloga znajomym ;)

sobota, 8 lutego 2014

Roboty też mają serca - "I'm Here"

Cześć wszystkim!

Dzisiaj mam dla was coś absolutnie cudownego. Krótkometrażowy film Spike Jonze pod tytułem:
"I'm Here"
Co to takiego? Przede wszystkim wspaniała metafora. Opowieść o miłości w świecie, gdzie roboty i ludzie żyją obok siebie, choć nie na równi ze sobą. Idealna realizacja zdania "Oddałbym dla ciebie wszystko."

Ok, bądźmy szczerzy. Pierwszą reakcją na widok głównego bohatera jest prychnięcie. Bo jak inaczej zareagować na człowieka z obudową komputera na głowie? Ale już po chwili koleś przestaje bawić, a zaczyna zadziwiać. (Nie, wcale nie zauroczyłam się w robocie;))
Choć zastanawia mnie główna bohaterka. Nie do końca ją rozumiem. Jest typową wariatką i przez pewien czas miałam wątpliwości czy w ogóle odwzajemnia uczucia swojego adoratora. Ale jak go tu nie kochać?
No i duży plus dla twórców za muzykę, która tworzy idealną atmosferę.

Powiem wam tak - pierwszy raz oglądałam ten film w szkole. Na sali było 15 dziewczyn - 10 oglądając to płakało. Czy potrzeba wam lepszej rekomendacji? :)


                                 -O czym śnisz?
                                 -Przecież my nie śnimy.
                                 -Oczywiście że tak, trzba tylko użyć wyobraźni.





I jak wrażenia? Podobało się? Czekam na wasze opinie.
Moja ocena filmu to 6, a wasza?

Następna notka już w poniedziałek.

czwartek, 6 lutego 2014

Na początek Midnight Memories.

Cześć wszystkim i witajcie.
Otwieramy Dreamcatchera :)
Na tym blogu specjalnie dla was będę wyszukiwać, opisywać i bezlitośnie komentować wszystko, co zabawne, ciekawe lub po prostu warte uwagi, więc jeśli szukacie interesujących filmików, muzyki, kanałów na You Tube, stron, blogów, fanpage'ów etc. to jesteście w dobrym miejscu :)

Co na pierwszy ogień?
Początkowo planowałam mówić o głośnym teledysku "Can't Remember to Forget You", ale myślę że obie panie - niewątpliwie piękne - pokazały nam już wszystko co mogły i nie ma tu nic do dodania.

Wobec tego...


Tak, One Direction i ich "Midnight Memories" :)

Nie ukrywam - jestem fanką chłopaków i nie umiem oceniać ich zupełnie obiektywnie. Ale każdy ma swojego wariactwo, czyż nie?

Zawsze zastanawiało mnie w jaki sposób Ben Winston wymyśla teledyski dla 1D. Prawdopodobnie wypisuje na karteczkach wszystkie rzeczy których inni artyści zwykle nie umieszczają w swoich klipach, wrzuca to do jakiegoś magicznego kapelusza, losuje kilka i składa z nich historię. Tym razem nie mogło być inaczej. Nieudana  impreza, kebab, starsze panie na wózkach, przywłaszczenie łodzi policyjnej, Tower Bridge.... a nawet szczotka do zamiatania - to wszystko można zobaczyć w zaledwie 3 minuty. A jednak udało się z tego misz maszu złożyć zgrabny, zabawny klip. Ja po obejrzeniu jestem uśmiechnięta i nie umiem skupic się na nauce przez najbliższe pół godziny. Życzę sobie i wam mieć takie "Memories" ;).

Właśnie, warto zauwazyć jeszcze jedno. One Direction opudlikowało już 10 teledysków i w żadnym z nich nie znajdziemy alkoholu, dragów czy półnagich dziewczyn - myślę, że to ma znacznie. Łatwo jest zatrudnić kilka ładnych modelek/tancerek, zrobić wielki melanż i udawać boga świata. Trudniej wymyśłić coś, co wyróżni się z tego tasiemca. Nie wiem jak wy, ale ja sądzę, że ostatnie 3 teledyski 1D (BSE, SOML i MM) są ciekawym oderwaniem od tych wszystkich jednakowych klipów jakimi karmi nas 90% showbiznesu...

A wy? Co sądzicie o teledysku? Podoba się? Co zwraca waszą uwagę? Pod notka możecie znaleść tzw "reakcje" - cyferki 1-6. Na ile zasługuje "Midnight Memories"? Oceniajcie!